Ten jeden stoi na Zandce, pozostałe w Rokitnicy, gdzie nigdy jeszcze nie dotarłem. Nie trzeba się wysilać, żeby go odnaleźć - po prostu stoi przy drodze i zwraca uwagę swoją innością. Mocno się zdziwiłem pukając w lico ściany - on na prawdę cały jest stalowy! Na wielu zdjęciach w necie nie było tego po prostu widać, a moja wyobraźnia bardziej podpowiadała jakiś stalowy monolit ze ścianami grubości stali okrętowej, tymczasem to przypomina bardziej stalową konstrukcję słupowo-ryglową wypełnioną płatami blachy zamiast tradycyjnej ściany z cegieł, pod blachą owszem ściany są z cegły, tyle, że z pewnością nie tak grubej jak mury typowych budynków. A to stalowe lico, ze względu na liczne obszary korozji i łuszczącej się farby przypomina momentami drewniane pokrycie starej altany działkowej. Byłem, zobaczyłem :)
Ale mamy zabytki, co nie? ;o))
OdpowiedzUsuńA myśmy dzisiaj na Skalleyu byli. Miałeś rację, krzoków tam masa i drzew. Latem nie ma co tam uderzać. Ale cos tam uchwyciliśmy.
Pozdrawiam
Dom ze stali brzmi niezwykle nowocześnie i solidnie, chciałabym się dowiedzieć więcej o tym innowacyjnym podejściu do budownictwa.
OdpowiedzUsuńhttps://blaszaki.com.pl/kategoria-produktu/wiaty-smietnikowe/