jesteśmy po wczasach

I po co było taszczyć duży aparat?! Nie zrobiłem nim żadnego zdjęcia, ale jakby co, to torba wisiała na ramieniu. Moja 6cio dniowa relacja zdjęciowa na bieżąco pojawiała się na fejsie, ale poniżej skrócona wersja napotkanych motywów. W tym roku odniosłem wrażenie, że mam dosyć bezcelowości przebywania tam, Kotlina przestała mnie fascynować jako zbiór miejscowości do odwiedzenia, póki nie wymyślę sobie konkretnego tematu do zrealizowania tam, nie mam po co brać dużego aparatu. W ubiegłym roku mały temat był, bo po Wałbrzyskich pozostałościach pogórniczych oprowadzał mnie były dyrektor jednej z kopalń, więc drzwi otwierały się w miejsca średnio i trudno dostępne, oprócz Starej Kopalni, której rewitalizacja była wtedy na ukończeniu. W tym roku WB jednak pominąłem, koleją nie dało się bezpośrednio dojechać, a przesiadania na busa PKP mam dość, gdyż aktualnie nawet z Bystrzycy do Kłodzka z racji robót torowych taka konieczność wystąpiła! Poza tym skupię się tam bardziej na rekreacji - rower tam - to, czego mi potrzeba! W latach 90tych kilka razy zabierałem na prymitywnym "hakowym bagażniku"- dało się, ale teraz mamy Europę i totalną mieliznę w ludzkim rozumieniu przepisów, bo pały sypią mandatami za takie bagażniki nawet te "na bogato" z zachodnimi atestami, paranoja! W tym roku totalnie rozczarowało mnie Kłodzko, miasto, którego centrum po prostu umiera, co widać po witrynach sklepów (lumpeksy, wszystko po 5złotych, kredyty albo DO WYNAJĘCIA / SPRZEDAM itp.) Do zobaczenia zatem za rok, oby nie było bardziej smutno!

















Komentarze

Popularne posty