krzesło

czyli historia smutnego miejsca.
 W 2005 roku, po zabudowaniach powierzchni oprowadzał mnie bardzo zorientowany człowiek, wciąż pełniący ważną funkcję w strukturach zakładu, to taki ktoś, kto zna wszystkich i dużo może - czyli najodpowiedniejsza osoba, jaka tylko mogła się trafić. I tak w kolejnych latach, kilka wspólnych eskapad z Panem Julianem jeszcze odbyliśmy. Stara sortownia była już wyłączona z eksploatacji, choć wciąż "pod parą". Zdjęcia z tamtych lat, to dziś tylko głęboka szuflandia dyskowa, i na pewno nigdy ich w całości nie upublicznię. Ale to jedno i owszem. To było ponure, szczelnie wygłuszone pomieszczenie, którego środek przecinał taśmociąg, a po obu stronach - na drewnianych podestach - były stanowiska kontroli urobku. Obsługiwały tam kobiety, zwykle stojąc przy tej taśmie dziesiątki minut, wypatrując niechcianych elementów w przesuwającym się urobku. Symboliczne krzesło pozwalało na chwilowy oddech z jakichś planowanych lub nieplanowanych przestojach. Scena ta została ożywiona w filmie Macieja Pieprzycy "Barbórka" i tam w tym pomieszczeniu ją nakręcono! Po upływie 12stu lat, gdy stara sortownia jest w stanie agonalnym nawet nie miałem zamiaru poszukiwać tego miejsca - nie myślałem o tym. Ale to miejsce samo zwróciło moją uwagę, schodziłem już schodami z wyższych kondygnacji i nagle przestrzeń za nieistniejącą ścianą "wysłała mi sygnał", że to tam właśnie się znajdowało! No więc zamykam historię tego smutnego miejsca monotonnej pracy, pokazując jego absolutny koniec.
Drzwi i wylot taśmociągu z pierwszego zdjęcia, tu widoczne z prawej strony jako otwory.

Komentarze

Popularne posty