Połamane sztachety


Kolejna sprawa o raczej zerowym zainteresowaniu dla innych, na punkcie której miałem dosłownie obsesję. To właśnie wpływ efektu reżyserskiej intuicji na moją wrażliwość postrzegania – dobrać tak miejsca do filmu, aby tworzyły niepodważalną spójną całość! Serial raczej zapomniany i tylko dla wytrawnych miłośników Śląska, historii, zwyczajów oraz perypetii bliskich wielu rodzinom w okresie powojennym. Nieoficjalna kontynuacja „Blisko  coraz bliżej” – czyli „Rodzina Kanderów”. I co miałoby się tu niby wydarzyć spektakularnego, że warto w tym drążyć? Mielizna, ale po prostu uwielbiam miejscówki kręcenia tego serialu, a paradoksalnie ich znalezienie nie było rzeczą tak prostą jak miejsc z „tryptyku” Kutza! Takie seriale zawierają naprawdę minimum szerokich kadrów (znowu warto się odnieść do „Stawki większej niż życie”) ponieważ tam liczą się dialogi, emocje, napięcia, stosunki międzyludzkie, a rzadziej plenery i krajobrazy, szkoda na to budżetu. Wiadomo, że serial w pierwszej fazie kręcono na naszej janowskiej Podgrubie, dalej jakieś fińskie domki, jakiś dom teściów głównego bohatera – gdzieś na „wiejskim Śląsku”. Fuzball na placu w Chropocowie, czy na boisku Uranii w Kochlowicach, kopalnia Szombierki i Polska, cmentarz przy beszongu na Janowie, restauracja na siemianowickim Fazańcu, Przełajka, dworzec w Chebziu z szybem Paweł w tle... Więc które z tych miejsc tak mnie prześladowało? Znowu rozczarowanie – jak to ująłem jakiś dom teściów głównego bohatera i najbliższe otoczenie. Wiejski Śląsk, długa, prosta zadrzewiona droga, domy mieszkalne po obu stronach stare i nowe, kostki Gierka i trochę bardziej wymyślne chawiry z lat 80tych. Tak, to była ta moja obsesja, gdzie to kręcono?!
Czyli sprawa raczej beznadziejna, jeśli nie cufalem, to praktycznie nie do znalezienia! Czytałem wywiady z aktorem Markiem Kalitą pochodzącym z Bytomia, rozmawiałem z Bernardem Krawczykiem (nie pamiętał), nawet z Tadeuszem Madeją – także nie pamiętał, choć posiadał jeszcze rozpiskę kręcenia scen na dane dni, ale nie było podanych miejsc. Analizowałem miejsca, które mogłyby się nadawać (rower, street view...), w Zabrzu-Rokitnicy, Kończycach, tyskim Wygorzelu / Urbanowicach, może Kostuchna czy wspomniana siemianowicka Przełajka…? Wiejski Śląsk, wiejski, Śląsk, zadrzewiona ulica i – to już był lepszy trop – wieża kościoła o rubasznej kopule majaczy gdzieś niedaleko! Wycelowałem, że to na 100% w Zabrzu-Pawłowie i… chybiłem. Kościół podobny, ale uliczki za cholerę nie pasują. Błędem było, że nie zacząłem od zrobienia screenów odpowiednich kadrów, bo miałbym kolejną jasną wskazówkę – ten dom miał numer 1, więc to musiał być początek tej poszukiwanej ulicy! Natomiast w napisach końcowych wyraźnie napisano podziękowania dla miast Katowice i Świętochłowice, może więc nie trzeba tak daleko szukać?
Odpuściłem, to szukanie igły w stogu siana, może ta droga wcale tak już nie wygląda? Jednak gdzieś w głowie, coś mi podpowiadało, że w końcu trafię, że możliwe nawet, że bywałem już w tym miejscu?!


Sprawa przybrała zupełnie inny obrót, gdy usłyszałem w TVP Katowice o operatorze, który kręcił ten serial. Nadwerężyłem znajomości w TVP i zdobyłem kontakt do Pana Henryka. Korespondowaliśmy i zdzwanialiśmy się kilkukrotnie, choć dotąd nie było okazji się spotkać. Dowiedziałem się, gdzie były te jakieś fińskie domki – wcale nie te na granicy Bielszowic i Kończyc jak początkowo typowałem! W którym domu kręcono perypetie kolejnego pokolenia pod koniec serialu. Pozostawała jeszcze zagadka jakiegoś domu i zadrzewionej drogi. Gdy wysłałem mu jeden screen – już był pewien gdzie! Podał mi tylko prawdopodobną okolicę, a ja już namierzyłem to miejsce.


Czy byłem tu już kiedyś? No pewnie, wielokrotnie przejeżdżałem tam na rowerze. Nie udało mi się porozmawiać z mieszkańcami, mało tam ludzi w ciągu dnia przechodzi i nikt mnie zza gardiny wzrokiem nie namierzył. Może trzeba przyjechać letnim wieczorem, bo na pewno nie teraz – gdy każą nam kontaktu unikać wszelkiego! Ulica oczywiście niemal nie do rozpoznania – zero drzew, przebudowane i nowo wybudowane domy. Tym bardziej zdziwiłem się, że płot z drewnianych sztachet – które to łamali wulce w trzecim odcinku (screen u góry) – wciąż istnieje! Miejsce mam zlokalizowane od ponad 2 lat, ale jakoś nie było sposobności by o tym napisać. To może nie podam jeszcze "gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom" i zostawię sobie furtkę do pociągnięcia tematu w przyszłości. Amynt


Na zdjęciu dom z numerem 5 - to ten sam widoczny w zamieszczonym u góry screenie z filmu. Jak widać - z biegiem czasu go przebudowano podnosząc o kolejną kondygnację. Smutne, że ze szpaleru bujnych drzew w ciągu ulicy pozostały jedynie drewniane słupy telefoniczne :/



Komentarze

  1. ja też szukam już parę lat, gdzie to było kręcone i żadnego miejsca nie udało mi się zlokalizować, gdzie się znajduje ten dom?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę o informację gdzie znajduje się ten dom bardzo prosze

      Usuń
  2. Proszę o informację gdzie znajduje się ten dom bardzo proszę

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty