Gisz Vegas

...bo o kasynach w Bondzie też kiedyś było ;)
A przy okazji: zaliczyłem wczoraj "Skyfall" - jako miłośnik filmów z 007 to była poniekąd konieczność, choć dwa poprzednie Bondy z tym "przystojnym inaczej" aktorem zdecydowanie odbiegały od poprzedniej konwencji serii, to jednak chyba był to zbyt drastyczny przeskok i zerwanie z poprzednią estetyką w efekcie czego zagorzali fani "starych Bondów"poczuli się zawiedzeni, opuszczeni, ogołoceni z gadżetów itd. Dopiero ten najnowszy film uznałbym jako godną kontynuację - dobrze umiejscowioną we współczesnych realiach i wynikających z nich aktualnych zagrożeniach, która w sposób płynny zrywa z poprzednio utartymi schematami czy postaciami zastępując je nowymi albo całkiem na nowo! Film mi się podobał, mimo mocno przewidywalnej momentami fabuły. Szkoda tylko, że płacąc za dwa bilety kwotę, która wystarczyłaby na miesięczny abonament przyzwoicie bogatego pakietu jakiegoś Cyfrowego Polsatu, byłem skazany na bite pół godziny oglądania cholernych reklam zanim rozpoczęto seans!

Komentarze

  1. dlaczego w zasadzie placimy za ogladanie tego gówna przed filmem? płacę za film, a nie seans reklam

    OdpowiedzUsuń
  2. ja z założenia przychodzę 30 minut później :-)

    fajne zdjęcie

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie, w tamtych czasach przed seansem poili człowieka propagandą z PKF (ja lubiłem), a teraz ten szit reklamowy. Ciekawe który rodzaj kłamstw jest gorszy?! ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty