synergia sprzeczności


W poniedziałek komputery wybitnie mnie nie lubią, albo sypie się system, drukarka, monitor, zasilacz laptopa, a wczoraj uszkodził mi się jakims cudem plik licencji przy imporcie (podobno norma - strasznie kulawe to rozwiazanie, i wszyscy na to narzekają). Dzis wrecz przeciwnie - wszystko działa, nawet wspomniana licencja drugim sposobem dala sie zaimportować. Co tam jeszcze? Zadzowila jakas paniusia z milym wyszkolonym głosikiem oferujac mi za jedyne 33zł miesiecznej skladki ze jak mnie kiedyś szlag trafi to ktoś moze te zgromadzone pieniazki potem otrzymać!!! Baaardzo ubolewała ze sie nie zdecydowałem (tzn ze nie trafiła frajera). To już chyba wolałbym wysłać tego pustego sms'a do doktora Lubicza... [fota bez zwiazku z powyższymi perypetiami - jako wspomnienie Fotodeja 5.0]

Komentarze

Popularne posty