Nigdy nie widziałem tej wieży na własne oczy, dowiedziałem się o niej z
tej strony. Istniejący tam obiekt tzw. Dom ogrodnika podobno jest czymś niedokończonym, hmm przyjżałem mu się kiedyś bliżej i tu niespodzianka - w jego wnętrzu wciąż tkwi słupowa konstrukcja podstawy wspomnianej wieży o okrągłym przekroju. Patrząc od spodu na tą pozostałość przypomina trochę wejście do konstrukcji Atomium w Brukseli, ale to subiektywne odczucie. Szkoda, że takiego faktu nie podaje się w internetowych wzmiankach o tym obiekcie. To ważne, bo coś jednak pozostało i można odnieść jakieś pojęcie skali co pozwala wyobrazić sobie jakie wrażenie musiała robić wieża. Uwielbiam ten park.
Kiedyś już czytałem o tej wieży i potem zapomniałem o temacie aż do momentu jednego z Twoich poprzednich wpisów. Ciekawą sprawą jest natomiast to, że mało kto pamięta tę budowlę gdy o nią pytam.
OdpowiedzUsuńTo racja, np. moi rodzice często po tym parku spacerowali jak jeszcze mnie na świecie nie było, ale też nie pamiętają tej wieży.
OdpowiedzUsuńO kurde! To jest fenomen, którego nie byłem w ogóle świadomy. Brawo, Marek, za wykopaliska!
OdpowiedzUsuń