szarości kopalni


Jeśli chodzi o to, to chyba złapałem zastój. W ogóle ciągnie mnie w inną stronę, niż fotografowanie po godzinach - jak to zwykle tłumaczę ludziom (fotografowanym), że nie robię tego dla kasy, co dopiero budzi zdziwienie. Kondycja górnictwa też wygląda kiepsko, co dodatkowo powoduje "odechciewanie się" - czy może komuś zdjęcia na kalendarz 2015? Halo?! Poza tym utknąłem na finiszu projektu i tempo zmalało, to też swoje robi. Przeczytałem w aktualnej Polityce ten artykuł o współczesnych żonach górników, wiedziałem, że się ukaże na Barbórkę, bo pewne pomocowe kroki podjąłem ze swojej strony gdy powstawał... Tylko, że w ogóle niepotrzebnie, bo założenia jasno były określone, więc to lekkie nieporozumienie i to też mnie jakoś tak odsuwa w tło. Na chwilę więc stanę sobie z tyłu, poczekam, poobserwuję, zacznę też po godzinach robić coś, do czego mnie ciągnie, a blog będzie się powiększał o nowe wpisy bardziej, lub mniej - czyli chyba normalnie?! :)

Komentarze

Popularne posty