TC20044200A.exe
Pod tą nazwą nie kryje się wirus, lecz rozwiązanie, którego szukam od przed świąt!
Na wolne świąteczne wziąłem się za reinstalkę Windy na moim starym biurowym lapku Satellite Pro. Leciwy model z i3 używam z biurowym softem czasem w domu, choć częściej służy mi za plajer radia i plików... Od lat wiem, że nie kupię kolejnej Toshiby, bo się ten sprzęt strasznie "zchińszczył" (paskudne wykonanie i jedna rzecz o której dalej), a ta posiadana ma tą wadę, że 1,5 roku po zakupie padł mi dysk i musiałem instalować wszystko ręcznie nie posiadając preinstalki. Winda jest więc inglisz, za to Pro i 64bitowa. Na firmowej stronie oczywiście stery do każdego modelu są dostępne, ale z jedną rzeczą zawsze mam problem. To nieszczęsne Fn+F8 - problem, którym od zawsze zalewane są fora dyskusyjne, czyli jak do cholery włączyć WiFi, a ta kombinacja wciąż nie działa?! Ponieważ od poprzedniej instalacji minęło z 1,5 roku, to już zapomniałem który to programik spowodował, że obsługa przycisku Fn stała się możliwa przez wyświetlenie stosownego menu (tzw Flash Cards) i bynajmniej nie odpowiada za to tylko zainstalowanie sterownika "Flash Cards"(fcsu....) - kombinacja Fn+F8 dalej będzie martwa i WiFi nie włączy się. Mordowałem się z tym przez całe święta zaliczając jeszcze jeden format i znowu nic. W mnogości tych instalacyjnych pojedynczych programików / sterowników umknął mi ten dający ostatnią nadzieję. Dziś go ściągnąłem - nazywa się Value Added Package i to za jego pomocą dopiero uaktywnia się działanie wspomnianych Flash Cards. Co za gówno, jak można tak rozwiązać soft, żeby NIE DAŁO SIĘ NICZYM INNYM wymusić softłerowego załączenia karty WiFi - która dotąd owszem jest widziana ale w trybie disabled! Zawsze powtarzam, że instalacja systemu Windows to jedno z najbardziej stresujących zajęć, tym bardziej, że należę do ludzi dociekliwych i muszę wiedzieć dlaczego coś działało wcześniej, a teraz nie chce itp.
I o tym tu sobie chciałem dziś ponarzekać ;)
Na wolne świąteczne wziąłem się za reinstalkę Windy na moim starym biurowym lapku Satellite Pro. Leciwy model z i3 używam z biurowym softem czasem w domu, choć częściej służy mi za plajer radia i plików... Od lat wiem, że nie kupię kolejnej Toshiby, bo się ten sprzęt strasznie "zchińszczył" (paskudne wykonanie i jedna rzecz o której dalej), a ta posiadana ma tą wadę, że 1,5 roku po zakupie padł mi dysk i musiałem instalować wszystko ręcznie nie posiadając preinstalki. Winda jest więc inglisz, za to Pro i 64bitowa. Na firmowej stronie oczywiście stery do każdego modelu są dostępne, ale z jedną rzeczą zawsze mam problem. To nieszczęsne Fn+F8 - problem, którym od zawsze zalewane są fora dyskusyjne, czyli jak do cholery włączyć WiFi, a ta kombinacja wciąż nie działa?! Ponieważ od poprzedniej instalacji minęło z 1,5 roku, to już zapomniałem który to programik spowodował, że obsługa przycisku Fn stała się możliwa przez wyświetlenie stosownego menu (tzw Flash Cards) i bynajmniej nie odpowiada za to tylko zainstalowanie sterownika "Flash Cards"(fcsu....) - kombinacja Fn+F8 dalej będzie martwa i WiFi nie włączy się. Mordowałem się z tym przez całe święta zaliczając jeszcze jeden format i znowu nic. W mnogości tych instalacyjnych pojedynczych programików / sterowników umknął mi ten dający ostatnią nadzieję. Dziś go ściągnąłem - nazywa się Value Added Package i to za jego pomocą dopiero uaktywnia się działanie wspomnianych Flash Cards. Co za gówno, jak można tak rozwiązać soft, żeby NIE DAŁO SIĘ NICZYM INNYM wymusić softłerowego załączenia karty WiFi - która dotąd owszem jest widziana ale w trybie disabled! Zawsze powtarzam, że instalacja systemu Windows to jedno z najbardziej stresujących zajęć, tym bardziej, że należę do ludzi dociekliwych i muszę wiedzieć dlaczego coś działało wcześniej, a teraz nie chce itp.
I o tym tu sobie chciałem dziś ponarzekać ;)
Komentarze
Prześlij komentarz