Nie ma Czwórki
„Szyb Kleofas” – głosi tabliczka z nazwą tego przystanku na żądanie. Przyznaję, że był skarlałym obiektem – podobnym zupełnie do niczego, w dodatku zezowatym (układ kół) a jednak po wielu latach codziennego mijania w drodze do i z pracy – coś mnie w tej wieży urzekło! Pasowała tam w to miejsce i miała swój urok. Może po prostu była kompletna, a nawet za nadto (cztery koła na podeście wieży), twierdzę tak mając na uwadze choćby pobliski szyb III i stojący obok Wschodni z Halemby, one są jednak niedorobione i w każdej z tych wież coś nie halo!:) Czwórka ciekawie prezentowała się też z terenu, można było np. zrobić zdjęcie idealnie z profilu jej sylwetki i kompozycyjnie to całkiem dobrze się układało. Nigdy nie zjeżdżałem tym szybem, jakoś nie było tam po drodze, zdjęcia dołowe to też jakiś konkretny plan działania w czasowych ramach i nie można sobie tak wybiegać i robić spacerków po dole*
Wieżę wyburzono 5 sierpnia, czyli dokładnie rok i 3 dni po wyburzeniu Oszachtu (2.08.2019)! Operacja poszła planowo, szybko i bez niespodzianek. Jedno, z dwóch małych kół linowych wyrwało się z posad, przebiło barierkę w trakcie lotu wieży ku ziemi, następnie uderzając o ziemię pękło. Ale nie był to jakiś spektakularny widok, jak np. Oszacht łamiący sobie kark, czy przerwany rdzeń Sas’a...
Nie ma „Czwórki”, przystanek pozostał i dla skołowania wciąż głosi inną nazwę.
*no czasem można, to wszystko zależy od „osób towarzyszących”, ich chcenia itd.
Komentarze
Prześlij komentarz