pod brauza

W dniu dzisiejszym tematyka wodna jest jakby bliższa, miałem do wyboru wstawić jakiś motyw z płuczki węglowej, ale na fanpage Eksploratorów pokazano stare zdjęcie górnika kąpiącego się w wannie w wałbrzyskiej kopalni. Zaskakujące? Współcześnie zdecydowanie tak, bo wanna w górniczej łaźni to element zupełnie niepasujący. Spotyka się albo otwartą przestrzeń z kurkami sterczącymi przy ścianie (dla większości załogi), albo w szatniach dozoru po prostu wykafelkowany boks w którym stoi się na posadzce, brodziki z kabiną też już spotykałem. Tu chodzi o szybkość / rutynę mycia - wchodzisz, puszczasz brauza* na fol i zmywasz z siebie cały ten syf. Wanna w zwyczaju służy bardziej komfortowemu i spokojnemu (celebrowanemu wręcz) oddawaniu się czynności mycia, a mam ją w mieszkaniu i nie zamieniłbym na żaden brodzik! Tymczasem na jednej z kopalń jakiś racjonalizator wpadł na pomysł, że dozór będzie miał bardziej komfortowo. I ten fakt tutaj dziś przedstawiam. 

* brauza - prysznic w gwarze śląskiej.

Komentarze

Popularne posty