kolory kopalni
4ty na kalendarzu i ciągle cisza na blogu. Bo tydzień temu, we wtorek poległem w łóżku na cały dzień z powodu jakiegoś żołądkowego cholerstwa (podobno to się w powietrzu przenosi?), mino podłego samopoczucia środę spędziłem na zdjęciach ale potem nadal jechałem na zwolnionym tempie i dalej jeszcze jestem taki lekko osłabiony. Żadnych "zniczowych" motywów nie popełniałem ale wpadł mi do głowy pomysł do realizacji w związku z tym świętem.
Poniedziałek taki jak lubię - 101% mocy w pracy: koniec koncepcji, a start w trybie P.-BUD. :) Bo poniedziałek tylko w ten sposób można lekko przeżyć - dostając ogrom nowo-rozpoczynanej pracy
Motywy kolorów kopalnianych dziś nieco podziębione czy przyprószone z uwagi na kiepszczącą się pogodę za oknem.
Aleś piękne dał! Brawo!
OdpowiedzUsuńTo kadry z moich snów - dzięki!
nie wypada zadawać takich pytań, ale zaintrygowała mnie kopalniana zabudowa w tle na pierwszym zdjęciu i przyznaję, że nie rozpoznaję..
OdpowiedzUsuń"ciesząca się" kopalnia :)
Usuńa no patrz, faktycznie ona jest kolosalna :)
Usuńdzięki!