Wokoło działają różne firmy, bank, klub sportowy czy nawet dyskoteka, obok dawną zakładową drogą mkną dziś auta (dobry skrót), a jednak smutno i cicho na tym wykrojonym i wygrodzonym skrawku dawnej kopalni, bo w głowie odtwarzam inny zestaw dźwięków, które chciałbym wciąż tam słyszeć.
A tytuł stricte odnosi się do konkretnego oprogramowania graficznego (3d), którego używałem jakieś 18cie lat temu. Późniejsze jak i całkiem współczesne określenia "łamania" knota splajnu określa się bardziej zrozumiale np. Bezier corner.
Komentarze
Prześlij komentarz