ja mam zawsze stresa przy fotografowaniu dzieci - zawsze dorośli patrzą na mnie jak na zboczeńca; raz mi się udało zrobić i naprawdę byłem o krok od konfrontacji z łysym panem i jego psem, który bez pytania mnie minął, ale widać, że szedł specjalnie na mnie, bym się przestraszył; ale zbyłem go i jakoś się minęliśmy tylko wzrokiem wymieniając...
Okolice ul. ks. Norberta Bończyka i ks. Franciszka Ścigały? POZDROWIENIA
OdpowiedzUsuńBlisko, ale jeszcze wyżej ulica Górna:) Pozdro
OdpowiedzUsuńja mam zawsze stresa przy fotografowaniu dzieci - zawsze dorośli patrzą na mnie jak na zboczeńca; raz mi się udało zrobić i naprawdę byłem o krok od konfrontacji z łysym panem i jego psem, który bez pytania mnie minął, ale widać, że szedł specjalnie na mnie, bym się przestraszył; ale zbyłem go i jakoś się minęliśmy tylko wzrokiem wymieniając...
OdpowiedzUsuń