koniec pewnego etapu

No i trzy miesiące przeleciały niewiarygodnie szybko. A oprócz układania sobie w głowie szczegółów i wykonywania do tego planu zdjęć - trzeba jakieś kilkadziesiąt minut przesiedzieć ze słuchawką przy uchu...
Wczoraj na kopalni oddalonej ok. 50 kilometrów od miejsca zamieszkania spotkałem kolegę, z którym jakieś ~17cie lat temu broniłem pracę dyplomową. Tak zaskakujące spotkanie na rozpoczęciu zdjęć wróżyło maksymalnie udany dzień - tak też się stało! :)

Komentarze

Popularne posty