Silent Silesia - wprowadzenie
No dobra, wprowadzam nazwę oficjalnie. To oczywiście wpisuje się w mój trend ogólny Silesia Classic:) Nazwa się wyklarowała, choć postując w styczniu ubiegłego roku też mi się coś już krystalizowało, ale brakło drajwu, żeby niezobowiązująco ciągnąć dalej. Z końcówką roku coś drgnęło i trochę materiału podeszło! Fotografując podobne motywy w grudniu byłem przekonany o nazwie Silent day, w kontrze do tytułu kolędy, bo właśnie spacerując w wigilijny dzień tą pustkę na ulicach też napotykałem. Dlatego teraz też będą się pojawiały zdjęcia pod tym nowym - wspólnym - tytułem. Ideę wyjaśniłem już w styczniu 2016, ale żadna to idea, to raczej zadziwiająca mnie obserwacja tej permanentnie trwającej sytuacji.
Komentarze
Prześlij komentarz