bez tęsknoty 2

 tym razem za zimą. Bynajmniej nie wymarzłem tak na dworze, co w niedogrzanym (wyziębionym - to właściwe słowo) nie swoim biurze! 

A krajobrazowo też policzyłbym na palcach obu rąk dni, gdy było prawdziwie biało w okolicy, także żadnego pożytku, spadaj na dobre!

Komentarze

Popularne posty