śląska stykówka prawie-codzienna
tym razem za zimą. Bynajmniej nie wymarzłem tak na dworze, co w niedogrzanym (wyziębionym - to właściwe słowo) nie swoim biurze!
A krajobrazowo też policzyłbym na palcach obu rąk dni, gdy było prawdziwie biało w okolicy, także żadnego pożytku, spadaj na dobre!
Komentarze
Prześlij komentarz