Piaśniki = prawie null

  Świętochłowickie Piaśniki, to dzielnica którą śmiało mógłbym określić jako zawierającą najmniej śląskiego rodowodu w sobie! Wzdłuż głównej ulicy Chorzowskiej - znajdziemy ledwie 5 finów z 1930 roku, wybudowanych dla górników z kop. Matylda. Są w kiepskim stanie technicznym i wizualnym ( cztery wyludnione), po drugiej stronie dwa stare domy (jeden już po stronie ul. 3 Maja). Podobnie przy ul. Bytomskiej - stoją ledwie 3~4 stare kilkukondygnacyjne budynki z cegły. I to by było na tyle! Próżno szukać tu familoków i podwórek z chlewikami, fiślami, różnych zakamarków, "gonków" przez które można przemieszczać się między podwórkami i ulicami itp. W pobliskim parku stoi co prawda Zameczek  Piaśnicki z 1859 r., niestety jego bryła jest już wtórna - po przebudowie z 1917 roku.


Ponadto dominuje architektura bloków - kilkukondygnacyjne powojenne klocki, oraz późniejsze wielokondygnacyjne - w tym z wielkiej płyty, domki jednorodzinne, współczesne bliźniaki i szeregówki, które wyrastają np. wokół terenu po kopalni Matylda Wschód, jest też szpital i kościół wzniesiony dopiero w latach 70. Ponadto park, staw i stadion "Skałka" i wielość ogródków działkowych.

Ale na Piaśnikach mam znajomego, z którym znam się już blisko 30lat, poznaliśmy się na katowickich giełdach komputerowych: na Gliwickiej i w DOKaPie. Mieszka przy ulicy Dylonga, która teraz nazywa się Słoneczna, to oczywiście bloki z wielkiej płyty.

Jeśli chodzi o żur - zachęcam do poczytania tekstu Maćka

Tyle subiektywnie mogę powiedzieć o tej dzielnicy.

ale to już widok na końcówkę Chorzowa, dość klimatycznie się tam te suburbsy kończą przy tej szerokiej ulicy 3 Maja.

Komentarze

Popularne posty