przyciskając F10

Takiego wlasnie klawisza naprzyciskalem sie dzis sporo, ale poza tym wiekszosc czasu komputer radzil sobie sam:) Ogolnie wszystko i nic ale raczej pozytywnie. Nie mialem jakos nastroju do sluchania muzyki az do chwili gdy w odtwarzaczu wyladowala kupiona dzis nowa plyta Mazolewskiego. I to bylo to, przyjemne zakonczenia dnia! Ciekawosc i nieprzewidywalnosc! Bezposrednia, swieza realizacja, perlista gora i dynamiczny basik z neutralnym i namacalnym srodkiem. Ciekawa mieszanina czegos nowego w polaczeniu ze znanymi klimatami jak z "elektrycznego" Davisa - jak w mojej ulubionej "Big Fun"! A powracajac do "przygaslego miasta" - dzis niewiele, ale obiekt kluczowy i strategiczny, wkrotce znow tam pojade.

Komentarze

Popularne posty