Pierwszy wpis w nowym roku jak zwykle bardzo opóźniony, i nadal jakoś nie wiem co bym tu chciał napisać. Nareszcie sypneło sniegiem - to dobry akcent i nastroje się jakoś poprawiają przynajmniej chwilowo. Zdjęć nie mam żadnych nowych i nie wiem kiedy będą, a inne zajęcia skutecznie zaprzątają mi teraz głowę.
Pewnie z czasem mi przejdzie!:)
Dobrze te dwa ostatnie zdjęcia koło siebie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuń...na obydwu ten świat taki niedorobiony jakiś - na miarę dzisiejszych ciężkich czasów ;)
OdpowiedzUsuńPoczekamy :-)
OdpowiedzUsuń...coś być musi do cholery za zakrętem! :)
OdpowiedzUsuń