W
latach 80tych jadąc pociągiem z Katowic w stronę Gliwic, zaraz za kopalnią
Kleofas (wtedy nie miałem świadomości w którym to było miejscu) pociąg wpadał w
jakąś ciemną kratownicową konstrukcję, w której hałas składu znacznie się
potęgował. Ta chwila naprawdę zwracała moją uwagę – to nie był zwykły tunel,
ale co to właściwie było? W latach 2000 będąc u znajomych na ul. Grządziela
dowiedziałem się, że „to” tam właśnie kiedyś istniało. Była to dosyć nietypowa
mijanka w sensie obiektu inżynieryjnego, w której tor z górnego nasypu
przebiegał nad spodnimi torami w konstrukcji (klatce?) stalowej po łuku (stąd
dosyć długa rozpiętość tego obiektu), a następnie jeszcze rozwidlał się w prawo
biegnąc na środkowy nasyp w stronę Chorzowa (linia towarowa Katowice –
Tarnowskie Góry jak mi kiedyś szczegółowo opisał jej przebieg Dawid), a na
wprost w stronę Rudy – Kochłowic. Ten tor w stronę Kochłowic przeskakiwał nad
kolejnymi torami już na żelbetowym wiadukcie, który ogołocony pozostał do dziś.
Po pierwszej części mijanki ze stalowych kratownic nie pozostało jednak nic
oprócz długiego żelbetowego muru oporowego w miejscu, gdzie górny nasyp się
kończył i przechodził w stalowy wiadukt. Na górnym nasypie jeszcze do niedawna
stała zarosnięta nastawnia dla tej linii towarowej, teraz pozostały
rozplantowane gruzy. Nie wiem jakie są szanse, że zobaczę kiedyś na czyimś
zdjęciu jak to naprawdę wyglądało, ale jak zawsze I want to believe!
Drugie jest piękne!
OdpowiedzUsuńz chęcią zobaczę takie zdjęcie jeśli gdzieś istnieje :)
OdpowiedzUsuń:) Ja ostatnio przeglądam niesamowite zbiory tego działu: http://forum.gkw24.pl/viewtopic.php?f=2&t=132
OdpowiedzUsuńPopytam na PW autorów.
Pozdro