Yesterday evening

Kibicowaliśmy w przyjaznej atmosferze, było głośno i jeszcze głośniej w sytuacjach podbramkowych. Z resztą poniżej komórkowy skrót tych wczorajszych wydarzeń:

jeszcze 0:0

potem była przerwa

miny mówią wszystko

koniec meczu

gra skończona :(

w autobusie linii 72 oprócz nas jechał ten smutny kibic. Ale na Korei wsiadło z 7dmiu Chorzowskich i przez kilka przystanków było znacznie weselej - serio! ;)

Komentarze

Popularne posty