16sty
Ja z tamtych dni niewiele pamiętam, wujek opowiadał, że tam wtedy był, ale ile z tego prawdy to nie wypada pytać, bo bardzo go lubię! W ogóle stan wojenny gdyby mnie ktoś z wykrywaczem kłamstw spytał - odpowiedział bym, że trwał kilka tygodni i wykazałoby prawdę. Tak to mam po prostu zakodowane z wielokrotnie skompresowaną przestrzenią czasową :)
Tak było wtedy zimno i pięknie śnieżnie, zima nie odpuszczała do kwietnia, cały rozległy materiał na wszystkich grubach robiłem "śnieżny", co mnie mocno irytowało. Zupełnie jednak niepotrzebnie, bo śnieg pięknie przykrywał większość kopalnianego marasu i bajzlu. A teraz, aktualnie, to patrząc na prognozy ja mam nadzieję, że w sobotę na mocno dodatniej wyskoczę na szosę pokręcić kilometry! :)
Tak było wtedy zimno i pięknie śnieżnie, zima nie odpuszczała do kwietnia, cały rozległy materiał na wszystkich grubach robiłem "śnieżny", co mnie mocno irytowało. Zupełnie jednak niepotrzebnie, bo śnieg pięknie przykrywał większość kopalnianego marasu i bajzlu. A teraz, aktualnie, to patrząc na prognozy ja mam nadzieję, że w sobotę na mocno dodatniej wyskoczę na szosę pokręcić kilometry! :)
Komentarze
Prześlij komentarz