To był 15 grudnia 2005, paskudna pogoda - w sam raz dla takiego zakończenia. Teraz to się za głowę chwyciłem widząc, że to już bite 10 lat! Czy ja kiedykolwiek zrobię jakiś album o tym wszystkim, w sumie 10 lat to już jest jakiś sens, a tu nadal coś wyburzają i wyburzają...
Komentarze
Prześlij komentarz