kolory kopalni...
#rodzinnakopalnia #zdarzyłosiędziś
- Dzisiejszy dzień zaczął się wczoraj o 23:50 - fotografowałem, rtęciowe oświetlenie, wysokie ISO, szum, szum, szum wody.
- od 3 do 5:30 kimałem w fotelu w biurze na 1 piętrze, w fotelu obok kimał inspektor BHP :)
- po 6tej dzień pracy zaczął się rozkręcać, odzywały się telefony, za oknem słońce w magicznej godzinie rozświetlało żółte koła linowe.
- o 7mej zapukałem do drzwi na 2 gim piętrze, pokazano mi trzy teczki, których zawartość jest dla mnie i dla osób związanych czy ceniących naszą małą ojczyznę absolutnie bezcennym zbiorem - przeglądnąłem dwie.
- o 8tej ponownie fotografowanie..., pani przy taśmie bez kasku, pani przy taśmie z kaskiem nadsztygara (przekoloruję go w Photoshopie), pani przy taśmie w swoim kasku, ...pan w kasku i w czerwonym t-shircie będzie mi tu bardziej pasował do kompozycji - follow me, ...dziewczyna kopalni i ręka z zegarkiem, ...nadchodzą dobre wieści - czekamy, chłopaki jedzą śniadanie w kanciapie, niedobre wieści - obetną 14stki, przywileje, a potem przyjdzie SRK, dobra zmiana jego mać...
- przed 10tą słyszę już warkot dizla.
- po 10tej kilka sztucznych problemów pracowników jednej branży w stosunku do drugiej, wreszcie rusza, wyczekuję, fotografuję, jestem na dole, jestem u góry.
- 10:55 wracam tą samą ścieżką, kociak przemyka się w industrialu - włazi do bębna haszpla i pozuje mi do zdjęcia.
- po 11stej pukam do drzwi na 2gim piętrze, oglądam trzecią teczkę, rozmawiamy, wymieniamy kontakty... To był nadspodziewanie dobry początek dnia!
Komentarze
Prześlij komentarz