Silesia fun ;)


Współcześnie to widok naprawdę rzadki, w każdym razie dużo się trzeba nachodzić, aby trafić! A dziś kilka godzin wymarznięte i myślałem, że będę w podłym nastroju, bo kompletnie nic ciekawego się nie działo. Dobrze, że na koniec postanowiłem podjechać do Lidla na standardowy fotograficzny posiłek - Pepsi Max + Snickers :) I dobrze, że przed Lidlem wstąpiłem na skąpany słońcem Helgoland!
#głośnomyślenie
Po powrocie przemyślałem jednak sprawę pierwotnego niepowodzenia i doszedłem do wniosku, że źle to kalkuluję. Chcąc zrobić interesujący materiał pod kątem wydawnictwa, a nie swojego newerending story, trzeba otworzyć się na współczesność, tak też - na nowo - podejdę do dzielnicy tej i innych planowanych. Gdybym wiedział to dziś rano, miałbym interesujący zaczątek tego materiału, next time!

Komentarze

Popularne posty