O przemianach dwóch wież

 Często są to drobiazgi, szczegóły z pierwotnych rozwiązań technicznych w zachowanych do dzisiaj wspaniałych „mechanizmach” związanych z górnictwem. W szczególności chodzi mi o konstrukcje wież wyciągowych kopalnianych szybów – te są zawsze najciekawsze, najbardziej rzucają się w oczy, zaskakują różnorodnością i nietypowością konstrukcji, mają widoczne koła linowe, albo ukryte za murowanymi czy żelbetowymi fasadami. Emanują to specyficzne piękno zakładu górniczego! Podczas analizy tego typu konstrukcji – czy fotografując je, czy też przeglądając dziesiątki starych zdjęć – największą satysfakcję sprawia mi odkrycie jakiejś zawartej tam historii, historii zmian, modernizacji, która miała dawniej miejsce, a której ślady nie zawsze są takie oczywiste i nie od razu dostrzegalne.

Wieże wyciągowe szybów „Julia” (d. Julius) i „Sobótka” (d. Ida), które wspaniale zachowano na terenie Starej Kopalni w Wałbrzychu – także odkryły przede mną swoje ciekawostki, pozwalając dostrzec coś więcej z odległej historii swojego istnienia!

Wieża szybu „Julia”

W latach 1890-1893* następuje poważna modernizacja – gdy nad pierwotną wieżą basztową (typu malakow) zostaje wybudowana stalowa zastrzałowa wieża. Powstaje także nowy budynek maszyn wyciągowych, w którym zostają zainstalowane dwie maszyny parowe. Dwie, ponieważ szyb Julia jest szybem dwuprzedziałowym, więc na wieży znajdują się cztery koła – i taki stan można zobaczyć do dzisiaj. Nietypowo wieża tego szybu, podobnie jak stojącego obok szybu Sobótka (wtedy Ida) zostaje obudowana blaszanym poszyciem z nielicznymi okienkami doświetlającymi i odtąd na wszelkich starych zdjęciach tej kopalni pojawiają się charakterystyczne prostokątne kształty wież szybowych szczelnie okryte (obie od 1903, gdyż wieżę Sobótki wybudowano później) Jednak najciekawsza rzecz dzieje się w latach 30 XX w. W związku ze zwiększającym się wydobyciem następuje wymiana elektrycznych maszyn wyciągowych na mocniejsze (pierwsza wymiana maszyn parowych na elektryczne, nastąpiła około lat 1909-10 po wybudowaniu zakładowej elektrowni), przewidziane jest także zastosowanie nowych klatek wyciągowych – przedział Zachód otrzymał 6 piętrowe klatki**, a przedział Wschód 5 piętrowe! Zastosowanie takiego rozwiązania oczywiście wymusza podwyższenie wieży wyciągowej i to też stało się w roku 1935. Wykonano to o tyle ciekawie, że pozostawiono trzon i zastrzał pierwotnej stalowej wieży. 

Zastosowano jednak szereg wzmocnień, co umożliwiło wydłużenie trzonu i podniesienie poziomu kół linowych, ale ich układ na wieży pozostał bez zmian, gdyż na pozostawionym pierwotnym (niższym) poziomie kół pozostały ślady po ich mocowaniach. Mamy więc przedział szybowy Wschód: koło zewnętrzne lina podsiębierna, wewnętrzne nadsiębierna; przedział szybowy Zachód: koło zewnętrzne lina nadsiębierna, wewnętrzne podsiębierna.

Widok z poziomu obecnego podestu z kołami linowymi na pierwotny poziom wieży z 1893 roku. Widoczne otwory i płaszczyzny po montażu łożyskowania każdego z czterech kół.

Zdjęcie lewe: widok na poziomie pierwotnego posadowienia kół – widoczne miejsca po montażu łożyskowania kół, oraz blachy którymi zaślepiono otwory po kołach. Zdjęcie prawe: poziom pod pierwotnym podestem posadowienia kół – widoczne po prawej stronie jedno z głównych wzmocnień modernizowanej w 1935 roku wieży, czyli kontr-zastrzał odciążający pierwotny zastrzał. 

Widok potężnego kontr-zastrzału w hali nadszybia – takie rozwiązanie wespół z istniejącym zastrzałem tworzyło rodzaj wieży kozłowej. 

Wszystkie te rozwiązania zachowane są do dnia dzisiejszego, choć nieco ukryte w gąszczu zewnętrznego „rusztu” stalowego, do którego dawniej przymocowane było zewnętrzne blaszane poszycie, a które to w latach powojennych kopalni Thorez zastąpiono kombinacją blachy i pasm doświetlających ze szkła zbrojonego! To świadczy o tym jak wspaniale zaprojektowano pierwotną konstrukcję zastrzałową „Julii” w ostatniej dekadzie XIXw, bo z powodzeniem zniosła całą  modernizację / przemianę. A o tych wszystkich dokonywanych zmianach informują nas po dziś dzień znajdujące się na belkach stalowych wieży przeróżne sygnatury hutniczych potęg, jak chorzowska „HUTA KRÓL.” (Huta Królewska w latach międzywojennych) czy zdecydowanie rzadziej spotykane niemieckie walcownie: „M.H.U.” (Maxhütte Unterwellenborn in Thüringen), „HOERDE” (Hüttenwerk Hörde AG Dortmund-Hörde), „R.S.W.” (Rheinische Stahlwerke, Duisburg-Meiderich), „GHH” (Gutehoffnungshütte AG), „GEBR.ROECHLING” (Röchling'sche Eisen- und Stahlwerke GmbH Völklingen) „VOH” (?) 

Źródło: Fotopolska

Żródło: Polska.org
Na wielu starych zdjęciach z początku XXw. wyraźnie widać, że obudowana wieża „Julii” była niższa od obudowanej wieży szybu „Sobótka”, do czasu modernizacji w 1935 roku.

Wieża szybu „Sobótka”

Tutaj zmiany wizualne w stosunku do stanu pierwotnego nie są duże, nie było takiego zaskoczenia jak w drugiej konstrukcji. Wieża ta od początku powstania (modernizacja pierwotnej baszty malakow i maszyn wyciągowych) w 1903 roku wyglądała identycznie, choć była obudowana tak jak „Julia”. Jest to wieża kozłowa dwuzastrzałowa, a jej stalowe zastrzały wtapiają się w konstrukcję murowanego nadszybia, choć docelowo fundowane są w ziemi na poziomie zrębu. Mimo dwóch kół zachowanych na wieży – wiemy, że był to szyb dwuprzedziałowy, czyli że na wieży pierwotnie znajdowały się cztery koła. 
Po drugim przedziale północno-wschodnim wciąż daje się zauważyć wyraźne ślady istnienia. Z opracowania dr inż. Eufrozyny Piątek dowiadujemy się, że w latach 1942-1946 szyb „Sobótka” w wyniku pogłębienia do poziomu 443 metry został pozbawiony przedziału pn-wsch. i stał się szybem jednoprzedziałowym. Ta informacja jest zgodna z faktem, że w latach 1945-47 wzmocniono wieżę, zmieniono łożyskowanie kół – przygotowując ją do pracy ze zmodernizowaną maszyną wyciągową przedziału południowo-zachodniego. 
Współcześnie, o tym że na wieży znajdowały się jeszcze dwa koła linowe świadczą pozostawione fragmentarycznie w trzonie konstrukcji drewniane prowadniki naczyń wyciągowych. Widać je zarówno na wieży jak i wewnątrz hali nadszybia. Ich układ jednak świadczy o tym, że koła linowe pn-wsch. znajdowały się obok siebie na górnym poziomie wieży, czyli w szybie występował układ odwróconych względem siebie przedziałów pn-wsch. i pd-zach. o 90stopni (pokazuje to też schemat przekroju tarczy szybu na planszy szybów KWK Thorez wiszącym w przestrzeni ekspozycji Muzeum). Sama konstrukcja stalowej ramy wieży posiada również dwa elementy, które pokazują jak wyprowadzone były liny do maszynowni. Są to pionowe płaskowniki, tworzące dwie szczeliny, dlaczego tam pozostały? Ponieważ pamiętajmy, że dawniej ta wieża była szczelnie obudowana pokryciem blaszanym, liny musiały być więc ograniczone elementami stalowymi, by nie doszło niekontrolowanego tarcia o krawędzie poszycia! 

Te dwie szczeliny i wychodzące z nich liny przedziału pn-wsch. dobrze widać na tym starym zdjęciu, (ta druga wieża  widoczna z tyłu). Źródło Fotopolska



Zdjęcie lewe: widoczne drewniane prowadniki klatki pozostawione w trzonie konstrukcji. Zdjęcie prawe: widoczne stalowe ramy dawnych szczelin, przez które liny przedziału północno-wschodniego przebiegały do budynku maszynowni. 

Górny poziom nadszybia znajduje się ponad poziomem wchodzenia załogi do klatek (widoczne zawiesie dwuosobowej klatki pełniącej obecnie rolę eksponatu) – tutaj także dobrze zachowano fragmenty prowadników po zlikwidowanym przedziale północno-wschodnim (strona lewa trzonu)

Fragment zdjęcia zachowanej tablicy schematu szybów kopalni Thorez, na którym można zobaczyć przekroje tarcz wszystkich szybów. Przekrój szybu Sobótka obrazuje stan pierwotny z podziałem na dwa przedziały odwrócone względem siebie o 90 stopni.

Jeśli chodzi o stal tej konstrukcji, to daje się zauważyć sygnatury hut „MARTHAHÜTTE” (z Katowic), „FRIEDENSHÜTTE” (później Huta Pokój), „HUTA KRÓL.”, „HOERDE”, „D.K.N.” na walcowanych kształtownikach.

Podsumowując dokonane powyżej odkrycia, najbardziej raduje mnie fakt, że te rozwiązania techniczne się zachowały, wciąż można je rozpoznać, można je wskazać, są świadectwem dynamicznego rozwoju górnictwa na przełomie XIX i XX i w pierwszej połowie XX wieku. 

* Wieża wyciągowa szybu Julia z 1893 jest jedną z najstarszych zachowanych konstrukcji stalowych jednozastrzałowych w dolnośląskim Zagłębiu. Co prawda została ona zmodernizowana, ale jej główne elementy konstrukcji (zastrzał, pierwotny podest kół i trzon) pozostały bez zmian!
** W roku 1946 w przedziale Zachód ponownie wymieniono klatki na 4 piętrowe by móc transportować większą ilość załogi szybem, ponieważ poprzednie 6 piętrowe klatki nie miały wszystkich poziomów pełnowymiarowych, możliwe że wszystkie 6 pięter mieściło jedynie wozy z urobkiem. W 1951 r. zastosowano klatki 5 piętrowe, a w 1986 ponownie wstawiono klatki 4 piętrowe – co obrazuje schemat szybów kopalni Thorez (wisi on na ścianie w korytarzu za lampiarnią). Natomiast przedział Wschód najprawdopodobniej pozostawiono z 5 piętrowymi klatkami, do dziś przy wrotach w nadszybiu - na tablicy informacyjnej podano „numery pięter klatek czynnych do jazdy ludzi 2,3,4,5. Tu także sytuacja nie jest do końca jasna, bo znowu na wspomnianym schemacie szybów kopalni Thorez – klatki przedziału Wschód są narysowane jako 4 piętrowe, a rysunkowo dba się o takie szczegóły, chyba że oznaczono tylko pełnowymiarowe piętra?!

Opracowanie i zdjęcia: Marek Locher
Konsultacja techniczna: Maciej Pender
Konsultacja historyczna: Agata Augustyn
Korzystano z opracowania dr inż. Eufrozyny Piątek „Historia kopalni węgla kamiennego Julia"
Podziękowanie dla dyrekcji "Starej Kopalni" za umożliwienie realizacji materiału zdjęciowego.

Wałbrzych 09.2021



Komentarze

Popularne posty