To krótka malownicza ulica w Chorzowie Batorym, którą mijam dwa razy dziennie jadąc główną ulicą Stefana Batorego. Uliczka kończy się pod murem zakładu górnego huty (rurowania Mannesmanna), na którym wisi tablica upamiętniająca zamordowanych w tym miejscu przez niemców w 1945 robotników przymusowych huty. Po obydwu stronach stoją domy patronackie z przełomu XIX - XXw. o dość zróżnicowanej architekturze czyt. o bogatszym wystroju i układzie funkcjonalnym od typowych familoków, a kominy i instalacje huty wyrastają tuż za nimi rysując się między drzewami i przerwami w zabudowie dla wjazdów do podwórek. Uliczka jest bardzo malownicza właśnie w tym jesiennym okresie, mieniąc się nasyconą żółcią liści, muskaną rozproszonymi plamami słońca - szlachetną czerwoną cegłą, różnokolorowymi ramkami wnęk okiennych wymieszanych łącznie z hardkorowym blaszanym ogrodzeniem z odrapanej farby odgradzającym osiedle od srony parku i dawnego kasyna huty.
Widać, że to urocza uliczka. Ale w sumie nie taka znowu krótka - prawie 210 m! Podoba mi się trzecie i przedostatnie!
OdpowiedzUsuńPrzyjemny bardzo śląski zestaw. Pogoda faktycznie świetna, aż szkoda siedzieć w domu lub wyjść bez aparatu. Przyznam, że też myślałem o tym miejscu ostatnio, ale mnie uprzedziłeś hehe
OdpowiedzUsuńTuba Chorzowa to najlepszy serwis informacyjny o doniesieniach z Chorzowa i okolic (http://tubachorzowa.pl/). Warto regularnie tam zajrzeć, by być na bieżąco.
OdpowiedzUsuń