O tej krótkiej uliczce na granicy Szopienic i Burowca wspominałem już tu kiedyś. Tuż za nią płyneła kiedyś Rawa swoim starym korytem. A miejsce to ma jakiś swój ukryty urok, czas się tutaj trochę zatrzymał - stary bruk, stare płoty, chlewiki, stare okna i mało samochodów. Natomiast układ domów przypomina mi bardzo nieistniejącą już dzielnicę Świętochłowic - Martinschacht (Szyb Marcina) cudownie pokazaną w "Soli..." Kutza. Na ulicę Objazdową z pewnością jeszcze zaglądnę.
O, moja ulubiona ulica...
OdpowiedzUsuńKilka razy ją fotografowałem :)
Osz kurde! Ale piękne miejsce! Znów rozpaliłeś we mnie cheć wyjścia na zdjecia - może jutro?
OdpowiedzUsuńA nie masz więcej ich wiecej? Bo to bardzo ciekawe miejsce.
@hiperrealizm: a gdzie masz te zdjęcua? Mógłbyś pokazać?
@fifek, muszę poszukać... Chyba też w kolorze to zrobiłem.
OdpowiedzUsuń