Chciałem dać tytuł w nagłówku: 13sty dzień tygodnia, ale nie będę do tego mieszał tego świetnego kryminału, choć zapewne coś z kryminału wydarzyło się 13stego listopada tego roku na terenie starej huty w szopienicach. A to miejsce było szczególne bo miało w sobie ducha tych dawnych genialnych strategów i innowatorów śląskiego przemysłu - bo tacy pracowali dla koncernu Giesche, już choćby sama przemysłowa architektura Zillmanów o tym fakcie świadczy. Jest mi bardzo smutno z tego powodu, jak i chyba wielu pasjonatom starej przemysłowej architektury. Jest mi smutno także po linii zawodowej, bo cokolwiek by się nie wybudowało na terenie obok to nie mniej, nie więcej ale odnowiony gmach dyrekcji z wieżą zegarową dodawałby atrakcyjności temu miejscu. A teraz jego przyszłość jest znakiem zapytania. Ja jednak zadaję sobie pytanie czy nawet w przypadku najbardziej optymistycznego wariantu - odtworzenia wieży i ukończenia remontu ten obiekt będzie miał w sobie jeszcze jakiegokolwiek ducha z wspaniałej przeszłości, tego Genius Loci jeśli dobrze to określam, coś co odczuwali wszyscy miłośnicy, fotograficy, eksploratorzy itd. wrażliwi na specyficzne piękno takich miejsc?
Ciężko powiedzieć czy ten duch by się odrodził, ale warto by ktoś spróbował zrekonstruować to co spłonęło kilka dni temu. Ciekawe cz brał kiedyś ktoś pod uwagę budowę nowych obiektów tutaj ale w stylu huty, która tu jeszcze niedawno stała?
OdpowiedzUsuńPrzy okazji miałem przy ostatnim wpisie na forum pisać, że znikły rury, których kikuty widnieją na jednym z powyższych zdjęć.
Żal tego obiektu. Nie znałem go osobiście, nigdy tam nie byłem, więc nie odczuwam tak mocno straty, jak Wy. Jednak kocham całą tę XIX-wieczną i przedwojenną architekturę, więc tez mnie ściska w dołku na ten widok. Tym bardziej, że wracał do życia.
OdpowiedzUsuńNa marginesie: ciekawym, czy zdjecia robiłeś wieczorem, czy rankiem? Myślałem, że rano, ale te latarnie na trzecim zdjęciu mnie trochę zmylają.
@Maciek, też się zdziwiłem widząc te kikuty rur.
OdpowiedzUsuń@fifek, wcześnie rano tam byłem.
Pozdr