Nie tak dawno, zdziwił mnie wpis do
zdjęcia nieopodal Kaufhausu, na blogu Alka - że jaka to ulica obruszyłem się? Tymczasem wczoraj, idąc najbardziej filmową ulicą Chropocowa, zerkam w stronę znanych mi tabliczek na elewacjach i widzę jakąś nową z tandetnego plastiku. No nie, to już wszystkie ulice w starych śląskich dzielnicach pozmieniają na Pileckiego?! :/
Akurat ta uliczka mogłaby się nazywać całkiem neutralnie, swojsko i logicznie np. "Filmowców" - dla upamiętnienia faktu wielości ujęć tam nakręconych do śląskich filmów i seriali. Po co od razu wciskać wszędzie gdzie się da ten narodowy patos :/
do śląskich teledysków również :)))
OdpowiedzUsuń