Re - cy
Informację o zrekonstruowanej cyfrowo wersji, wrzucił Rafał kilka dni temu na Fejsa. Przepraszam, że nie zalajkowałem od razu*, ale zakodowałem w pamięci, by ów fakt sprawdzić :)
Sam nie przepadam za tym serialem, bo jest strasznie smutny - w sumie bardzo życiowy (ale czy chcemy ten festiwal porażek i niepowodzeń oglądać jeszcze w tivi?) - natomiast wiadomo, że 2 odcinek, to pozycja obowiązkowa, dla Nas, czyli tych, którzy chcą wiedzieć i widzieć Śląsk w czasach największego prosperity!
Sama czołówka to jedno z najwspanialszych panoramowanych ujęć ever tamtej epoki, mimo skażenia napisami. I już w samej czołówce osłupiałem z wrażenia, ile tu czytelnych detali. Pamiętam jej analizę z wersji starej, mimo "mydła" wiele dało się odczytać chociaż w planach ogólnych (albo plamach ogólnych raczej), i choć teren nie był żadną tajemnicą, ale to był film - ruchomy - żywy dowód, że To tam wszystko istniało naprawdę! Moją uwagę już wtedy zwracały dziwne twory w formie kolejowego transportu stojące najbliżej z całej widocznej przestrzeni kolejowej. Myślałem, że to jakiś transport czołgów czy innej techniki wojskowej. Gdy więc oglądnąłem wczoraj czołówkę w zrekonstruowanej wersji - obraz tego czegoś stał się na tyle wyraźny, dopiero potęgując moje wątpliwości - co to u diabła jest! Wrzuciłem zapytanie na tajną grupę - wzbudzając niemałe zachwyty nad całością przedstawionego kadru (hmm jednak nie wszyscy znają?!) Sugerowany trop Sebastiana i Dawida zmierzał w dobrym kierunku. Resztę sam sobie dopowiedziałem, albo wygooglowałem. Otóż na tym skrajnym torze stoją kadziowozy - do przewozu żużla wielkopiecowego. Ich wygląd jest właśnie taki nieodgadniony, przy takim dalekim ujęciu kamery, układanka pasuje do reszty, bo te skrajne tory zakładowe dalej zakręcały łukiem i prowadziły między sortownią koksu, a elektrownią zakładową - wprost pod wielkie piece. W stronę przeciwną przecinały licznymi zwrotnicami teren kolejowy i prowadziły wprost na hałdę "Herman", gdzie płynny żużel wylewano (kadzie innego typu).
Ubolewam, że mój smart TV (Sony z 2014 roku) co prawda obsługuje appkę VOD TVP, ale próżno w niej szukać tej wielości starych serialów, jakie możemy odnaleźć w wersji desktopowej - z "Rodziną Kanderów" i rzeczonym "Daleko od szosy" włącznie. Może w Samsungach i eLGikach mają lepiej? ;)
No właśnie, jak to jest z tym lajkowaniem - ktoś wrzuca totalnie śmieciowe zdjęcie himself z siłownianej łaźnii w lansiarskim uniformie Najki... i dostaje za to dziesiątki, jak nie setki lajków, albo na Insta - pomijam już te wszystkie sziciarskie selfie lasek z fitness, ale np. znany fotograf wrzuca byle jakie zdjęcie, totalnie z dupy, przedstawiające np. krzaki na tle nieba i voila - 500 lajków, 1000 lajków - za co pytam się?! #wołanienapuszczę
Komentarze
Prześlij komentarz