jesienna rozsypka


Żal patrzeć na te piękne stare dworce od lat wyłączone z funkcji, kładkę nad torami zdemontowano niedawno bo zżerała ją rdza i zbutwienie, a nawet jeśli jeszcze gdzieś istnieją to też już przekreślone barierkami z zakazem wchodzenia. Tory? Raczej przeorany pas po nich bo zwykle jeden używany tor się ostaje, miejsca po pozostałych porastają już niewielkie drzewka. Zdezelowany betonowy peron ledwie trzyma się kupy, a czasem już się nie trzyma. Po drugiej stronie to samo. Sam budynek zwykle częściowo jest zamieszkały, natomiast cześć administracyjna z poczekalnią na zawsze zabita szperplatą, pobliskie haźle szkoda godać – zatonęły w gównie lata temu, też zabite dechami. A jednak nad zamkniętym wyjściem na peron z poczekalni ledwie ale wciąż trzyma się neonówka z wybitym firmowym liternictwem dajmy na to stoi na niej: „KATOWICE – MURCKI”. Zaliczając dziś pewnie ostatni w tym sezonie rowerek jak zwykle zahaczyłem o Zołynsko Hałda, jest tam taka zmodernizowana kładka ponad licznymi torowiskami, tu dopiero krzyczeć się chce z rozpaczy, torów było chyba z osiem~dziesięć, pozostały trzy z czego dwa uczęszczane, a resztę porastają wysokawe już drzewka, była tam też piękna ceglana nastawnia ale już nie ma... Ku zdziwieniu szyny na tych zarośniętych torowiskach wciąż jeszcze istnieją – teraz je widać bo liście opadły, że w takim kamuflażu złomiorze ich nie tykają? A górnictwo tyż zaś chyba leci na gowa, widać tym na górze fest zależy by się tego „problemu” pozbyć na dobre. Z resztą tak to wyglondo jak tyn górniczy nasz symbol z kerego ta neonówka od młotka zarozki odpadnie...

Komentarze

Popularne posty