podsumowanie o wszystkim i bez zdjęcia.

Bo niby jakie miałbym wstawić zdjęcie na wytłumaczenie swojej dłuższej absencji na blogu?
W skrócie i wyrywkowo:
>  W rocznicę ślubu poszedłem z żoną na "Och Karol 2"... Wiedziałem że to będzie knot, bo od czasów obydwu Kilerów dobrej polskiej komedii nie uraczyłem. A Wojewódzki tak poetycko ostrzagał już na łamach Polityki:) Poza tym Panie aktorze: Karolu który byłeś Papieżem dla mnie lepiej niech tak pozostanie.
> kompletny brak czasu, w pracy ciągnę 5 projektów równocześnie, na szczęście 4 już po krytycznyym półmetku biegną do końca.
> Nowy ploterek z rolą znakomicie się spisuje, nie sądziłem że ustandaryzowana kreska 0,09mm jest taka cieniutka, że niektóre Layery trzeba zmieniać na 0,13!
> Fotograficznie deprecha przeszła kulminację, a jeszcze wczoraj bałem się brać do ręki aparat.
> Zalogowałem się na Fejsbooku, bo wszyscy tak o tym trombią. I do znałem kompletnej dezorientacji - kobylaste liternictwo i jasnoszary nudny ekran. A nieznani mi "znajomi znajomych" od razu lgną mi w interfejs? To jakiś koszmarek, na NK przynnajmniej wszystko było logicznie poukładane. Ja myślę że jest to  takie amerykańskie podejście do obsługi interfejsu, którego ja nigdy się nie nauczę: mówiąc kolokwialnie nie wnikaj gdzie znajdują się poszczególne składniki, tylko siadaj i korzystaj w pełni, że tak to ujmę.
> Dwa tygodnie temu w weekendowym dodatku miejskim do DZ przeczytałem, że mają budować dalszy ciąg ciąg DTŚki w stronę Mysłowic, od miejsca gdzie dziś od wielu wielu lat się urywa jako końcówka ulicy Bagiennej na pobliskiej Wilhelminie. Króciutki artykuł hurraoptymistycznie informuje że inwestycja już rusza, od razu wzbudził jakieś podejrzenia - tylko tekst i żadnej mapki sytuacyjnej? Kilka dni póżniej okazało się że będzie się to wiązało z wyburzeniem domów na ulicy z moim domem rodzinnym! Dalej nikt nic nie wie, a gdzieś w sieci podobno krąży mapka z rozwiązaniem tego konkretnego "węzła". Sceny opustoszałych dwóch sąsiednich domów z narastającymi obok zwałami ziemi do podbudowy drogowej oraz widniejący szpaler gotowych betonowych dźwigarów śnią mi się już po nocach. Coś w tym jest, że sprawy których się nie nagłaśnia są dużo groźniejsze niż te krzyczane przez strony sporne.
> I wreszcie kolejny weekend się zbliża, wcześnie rano w sobotę zrobię sobie dokumentację wszystkich miejsc, które miałyby ulec przekształceniu w wyniku planowannej inwestycji, potem oglądnę 2 odc. 40latka 20lat później, potem 13odc Zmienników a na obiad mama obiecała placki...
> W ogóle niebawem to zapostuję najnowszy styczniowy materiał z "Andy", bo dlaczego ma leżeć w szufladzie - "niech żesz ludzie coś z tego mają..."
Koniec dzisiejszego wpisu. Pozdro

Komentarze

Popularne posty