Zamknięte od...


Czyli chwila refleksji. Bo gdyby w tytuł podać aktualny rok, to mogłoby to być ładne epitafium dla mojej działalności foto-blogowej. Czy jednak chcę definitywnie skończyć blogować?  W ostatniej Polityce przeczytałem (i chyba w samą porę) ciekawy artykuł pt. „Sieć do wieczności” i tak się nad tym zastanawiam. Zostawię tego bloga i od czasu do czasu coś tu pewnie będę zamieszczał. Choć wiele się ostatnio pozmieniało i pewne mocne więzi z przeszłością zostały radykalnie poluzowane, ale nie teraz o tym wspominać. A ta niepozorna smutna tabliczka w zapomnianym dziś zakątku tej fabryki  informuje przecież o definitywnym końcu jakiejś epoki i takie przesłanie niech ze sobą niesie.

Komentarze

Popularne posty