Szopienice ulica Chemiczna
Codziennie dwukrotnie przejeżdżam obok tej ulicy tramwajem, rano jest jeszcze senna i czasem ktoś wyprowadza psa. A po południu siedzę zwykle po stronie Uthemana. Wczoraj kilka przystanków dalej w stronę Katowic gdy tramwaj stanął na przystanku dwóch łebuni zerwało kobiecie złoty łańcuszek z szyji i natychmiast ulotnili się w pobliskie plenery, byłem jednak zajęty czytaniem znacznie lepszego kryminału więc sytuacja jakoś przepłynęła mi obojętnie. Zdjęcie z października 2010 z wczesnego plenerku po pobliskich stawach i okolicy.
jak ja Ci zazdroszczę, że jeździsz do pracy tramwajem...
OdpowiedzUsuńtereny odwiedzam też co jakiś czas, zresztą moja ulubiona przemysłowa dzielnica, Utyman :)
OdpowiedzUsuń@Fifek - też do pracy baną dziaram codziennie ale w zupełnie innym kierunku ;)
To wynika z prostej kalkulacji: bilet miesięczny sieciowy = 112zł (po podwyżce będzie chyba 128zł)
OdpowiedzUsuńA na paliwo przy codziennych dojazdach do pracy wydałbym obecnie ok. 500zł
Przy okazji jeszcze można poczytać książkę czy gazetę. Do tego dochodzi skrupulatne planowanie i układ dnia co ja po prostu uwielbiam:)
Pozdro
osz kurde, toś zorganizowany! ja też uwielbiam sobie planować, choć gorzej z realizacją; co do dziarania komunikacją miejską - ja muszę być na czas nie tyle w pracy, co po pracy, żeby synka z przedszkola odebrać, zatem nie mogę liczyć na komunikację; choć dziś byłem zmuszony wyjątkowo dziarać komunikacją i było pięknie...
OdpowiedzUsuńintryguje mnie ten błękit nieba - rozumiem, ze robiłeś to analogiem, więc skąd taki intensywny błękit? podkręcany, czy filtrowałeś?
OdpowiedzUsuńCyfrą robiłem:) Technicznie zawsze pomiar światła na "światła", niebo podciągnałem przy obróbce.
OdpowiedzUsuńa widzisz, cyfrą! zmyliły mnie nieco te niebieskawo-fioletowawe czernie (że niby takie analogowe ;o)); a czarnobiele, te Twoje najpopularniejsze, też cyfrą? a jaką?
OdpowiedzUsuń