na tym miejscu za nasypem, nie było już nic...

- brzmi jak zakończenie niezłej książki o jakimś twardzielu z marginesu społeczeństwa czy coś, który teraz dalej rusza w swoją tułaczkę nie wiedząc, co go czeka następnego dnia:)
I to będzie idealne zakończenie projektu, który jeszcze trochę sobie pociągnę zdjęciowo. Przydałaby się ilustracja zdjęciowa, żeby wyczuć kontekst ale nie opublikuję, bo materiał jest do autoryzacji. Jednak jestem dziś bardzo pozytywnie nastawiony do projektu, który początkowo był jedynie jakimś skutkiem ubocznym.

Komentarze

Popularne posty