padły numery 2, 2A, 28, 29, 29A


 Już nie raz powtarzałem, że wizyty na Lipinach w odstępach roku - czyli zwykle na procesjach BC - ukazują coraz to nowe luki w zabudowie tej dzielnicy. O ile czas nie rusza dolnej części dzielnicy, to powyżej ulicy Chorzowskiej ten zauważony przeze mnie schemat zdecydowanie obowiązuje. Poprzednio mój wpis dotyczył domu z nr 12, natomiast w ub. tygodniu słucham w radio, że zawaliła się kamienica przy ul. Rudzkiej, no to biorę aparat i w drogę! Wizualnie to jeszcze nie katastrofa, bo mury zewnętrzne tego budynku wciąż stoją, a zawaliły się stropy wewnątrz, więc "zmiany w krajobrazie" jeszcze żadnej, ale idąc dalej rzuca się w oczy przysypane śniegiem gruzowisko po domach na rogu Oświęcimskiej (nr 2, 2A) i Świdra (nr 28, 29, 29A), które już opuszczone fotografowałem w poprzednią procesję z miejsca w którym zawsze stał II ołtarz. Sympatyczna mieszkanka naprzeciwnego domu odśnieżająca chodnik opowiedziała mi, że częściowo tą zabudowę wyburzono ciężkim sprzętem, pozostawiając jednak fragment z nr. 29, 29A, który bezpośrednio styka się z zamieszkałym domem nr 30 - zrobiono to z zamiarem wykonania przypór zabezpieczających ten budynek. Ale pozostawione mury zawaliły się w niewyjaśnionych okolicznościach, stąd barierki odgradzające fragment chodnika. Przypory raczej i tak trzeba będzie wykonać, bo inaczej może ucierpieć kolejny dom. Wiecie jak to jest z taką starą zabudową - ruszysz jedno i reszta zacznie się walić. To co następne zniknie, ta zawalona wewnątrz z ul. Rudzkiej? A może ten piękny dom urzędniczy na Guidotto, ale tu pojawia się światełko nadziei, o czym wspomnę kiedy indziej. 

Komentarze

Popularne posty