NW - sprzątanie

 Wczoraj podjechałem sobie rowerem na Tunkla zobaczyć co pozostało po kopalni - niewiele.
Wiadukt, pod którym kiedyś biegła dalej południowa magistrala piaskowa staje się nasypem, śladu po chłodni kominowej, wieży wodnej no i oczywiście brak szybu Maciej. Tak więc zdjęcia, które okazyjnie wykonywałem na Wirku od 2010 roku też pozostaną już na zawsze w szufladzie, bo nie sklecę z nich zwartego cyklu, najwyżej przypnę niektóre do jakiegoś ogólnego westchnienia po śląskim przemyśle. Poza tym inni wykonali tam sporo tytanicznej, dokumentalnej pracy z wideo włącznie, podobnie jak na Andaluzji. Za to Kleofasa uda mi się wypuścić w odmiennym autorskim spojrzeniu - czemu sam się dziwie, że tak się pewne sprawy potoczyły, bo jak wielokrotnie wspominałem nie darzyłem tej kopalni wielkim uczuciem z powodu nazwy oraz choćby układu zabudowy itp. Ale kilkanaście kadrów da zamierzony rezultat i tego się trzymajmy!


Komentarze

Popularne posty