PrDncK

Motyw jak z okładki jakiejś sensacji? Wiesz, coś w stylu nudnych amerykańskich miasteczek przeciętych linią kolejową wschód-zachód. Oko cieszy brak trakcji elektrycznej i te semafory, a brakuje jeszcze starych słupów telegraficznych, które dawniej owszem biegły przy tym szlaku. Prudnik od kilku lat omijałem wybudowaną obwodnicą, ale pamiętam czasy, gdy przejeżdżało się przez miasto i w pewnym miejscu w prawo odbiegała brukowana uliczka do starego budynku dworca, a potem zbiegała z drugiej strony od dworca do drogi. Na tym dworcu nigdy nie byłem, dlatego w tym roku postanowiłem jadąc do Kotliny omijać wszystkie obwodnice i jechać jak dawniej! Wstąpiłem też na ten dworzec - lało pieronowo cały tamten dzień, zdjęcia robiłem na statywie i pod parasolem. Nagle dostrzegłem w oddali światła - coś jedzie i to coś spalinowego! Przejechał skład towarowy ciągnięty przez Gagara o numerze ST44-1238, a potem znowu usłyszałem napierdzielający z nieba deszcz... Budynek dworca był w remoncie, podjadę w przyszłym roku i oglądnę zmiany.

Komentarze

Popularne posty