J. wspomnienia

We czwartek wracałem przez Siemce z wypadu rowerowego, a dziś sobie przebiegłem stałą pętlę zahaczając o Hugo. Ostatni element huty, czyli murowane ogrodzenie i niska zabudowa miejscowo z nim zespojona - zamienia się w kupę gruzu. Wyburzanie tego terenu to dla mnie ciekawe zjawisko, takie nieodgadnione, bo ilekroć się pojawiam (zwykle weekendowo), czegoś już nie ma, ale samego procesu wyburzania ani razu nie było mi dane oglądnąć. Taka rejestracja zmian mocno "poklatkowa", czy bardzo, bardzo rozciągnięty tajm laps :) Jak znowu nadejdzie jesień podejdę tam zrobić kilka zdjęć tej kompletnej czystki.

Komentarze

Popularne posty