M. dobrze się ma
O rybkach i żółwiu, które dobrze się mają - mimo totalnej rozpierduchy wokół, informowałem. "Sztygar Maniek" jest rezydentem innej kopalni, gdzie wydobycie ustało na zawsze, a załoga zredukowana jest do ledwie połowy piętra szpindów... Na wielu zdjęciach - bo wielu, wielu go już fotografowało - jego wyraz pyszczka jest smutny, co pasuje nam (fotografom) do przygnębiającej aury zamykanej kopalni. Ale informuję wszystkich zaniepokojonych, że Maniek ma się tam dobrze i nieliczna obsługa dba o niego, jest wyzgierny i zachowuje się jak typowe koty - chodzi swoimi drogami, wyturla się na lastriku przewiązki (pustej niemal kompletnie), wyleguje się na fotelach i grzejnikach lub ma wszystkich w d.! Mimo to - bo nie można tego nie dostrzec - smutek patrzy mu z oczu. Ale - jak to się u nos godo - krziwdy mu niy ma! :)
Komentarze
Prześlij komentarz