smutek familoka
Poranne wybieganie pod Tunkla od strony Kochłowic, to zawsze dobre wyzwanie. Na samej górze otacza mnie jeszcze 100% Śląska i dalej też, bo tam się przenikają - Wirek ze Zgodą: familoki, bana, nieużytki - rozprute hałdy, Biedra, Lidl, wielka płyta, Huta... - wszystko w pakiecie! Ciąg tych familoków zawsze mijam, ale dopiero tydzień temu zwróciłem uwagę, że jeden jest praktycznie cały opuszczony. A dziś dostrzegłem ten smutny wzrok czarnego kundelka - w jednym z dwóch zamieszkałych jeszcze okien! Miejsce przypomina nieco klimat wyburzanej ul. Wolności w Zabrzu - Porębie. Wieje smutkiem, przenika odchodzeniem :(
Komentarze
Prześlij komentarz