37 Ajnfart
Robiąc takie foto-rowerowe objazdy miejscówek aglomeracji, zwykle mam w plecaku wiele odbitek, w razie gdybym spotkał kogoś ze zdjęcia... Od jakiegoś czasu zacząłem wozić także te, sprzed wielu lat, bo to jeszcze bardziej pobudza ciekawość, moją no i (chyba) osoby tam uwiecznionej?! Po minionej niedzieli "chyba" mogę śmiało zmienić na "zdecydowanie". Panią poznałem od razu i natychmiast zagadałem, po czym wręczyłem... zdjęcie sprzed 11stu lat! :) Przy okazji wzięła wiele odbitek, aby rozdać innym uwiecznionym - głównie dzieciakom, którzy dziś już są poważnymi nastolatkami, jak sądzę ;) Fotografowałem wtedy razem z Jurkiem - robiliśmy takie weekendowe wypady - tamtego dnia powstał np. "Ostatni lokator" i fajne portrety dwóch kolegów, z których jeden pokazał mi zachowaną markę z kopalni Wawel. I tym dwóm kolegom, już nie wręczę tych zdjęć sprzed 11stu lat - obaj już nie żyją :(
Ale na tamten "lokalny koniec świata" zawitam znowu, trzeba zapisać historię dla kolejnego pokolenia no i przypomnieć się starszemu ;)
Ale na tamten "lokalny koniec świata" zawitam znowu, trzeba zapisać historię dla kolejnego pokolenia no i przypomnieć się starszemu ;)
Komentarze
Prześlij komentarz