blisko!
Po tym ujęciu, mój aparat nie wyglądał, jak ten Canon po starcie rakiety, ale zniszczyłem sobie filtr UV - w postaci dwóch wypalonych bruzdek na szkle. Nic to, trzeba czasem trochę zaszaleć :) A filtr przeznaczę na kolejne takie "zbliżenia" w przyszłości ;)
Komentarze
Prześlij komentarz