1 rok
Dokładnie 14.11.2017, na terenie szybu Poniatowski, wykonałem serię pożegnalnych zdjęć. Dwa dni później ściągnięto liny - uprzednio demontując (paląc) naczynia wyciągowe. Wtedy też robiłem tam zdjęcia, by następnego dnia fotografować totalnie odmienny świat warszawskich targów... Aktualnie - czyli od sierpnia - Poniatowski został przekazany miastu Katowice, i jest obiektem dość często odwiedzanym przez "wycieczki" z miasta. Przypuszczam, że w czasie trwania COPlandu, także tłumy oficjeli będą zjeżdżały pooglądać... Pozostaje mieć nadzieję, że pójdą za tym jakieś realne działania i przemiany, bo obiekt trzymany pod kłódką niewiele znaczy, a między rzeczoną kłódką, a złomiarską rzezią - granica jest bardzo cieniutka. Co poza tym zmieniło się w okolicy? Dużo!
Teraz powinienem rzucić piękną deklarację, że zabloguję tego dnia - za rok - i zobaczymy, co się zmieniło? Ale rok, to długo - nie warto niczego deklarować. W piątek ruszam na targi - odrealnić się od Śląska, choć na chwilę.
Komentarze
Prześlij komentarz