ku chwale / do chwały?
To był marzec 2013, fotografowałem wtedy na KWK Kazimierz Juliusz..., tego dnia ściemniało się i już nie miałem nic robić, a tu nagle taki widok z takim podpisem! Żałuję, że nie poświęciłem mu ani jednej klatki - cóż czasem taki wtedy bywałem skupiony na jedynie słusznym materiale, ale walczę z tym - a jedynie fotkę z mojego pierwszego posiadanego smartfona - LG Optimus Black. Człowiek z którym byłem opowiedział, że to kara dla jednego górnika - prawie emeryta. Teraz już nie pamiętam szczegółów, ale chodziło o to, że miał on na dniach bezpiecznie przejść na emeryturę i niestety nakryto go na czynie zabronionym w pracy, co groziło nawet dyscyplinarką. Jednak wymyślono karę zastępczą z korzyścią dla zakładu, mianowicie wykonanie tego wydzielenia pieszego dojścia do pobliskiej lokomotywowni, ponieważ na tej drodze zakładowej było wiecznie błoto z użytkowania przez ciężkie sprzęty. Na co koledzy - życzliwi czy też mniej - zrewanżowali się koledze taką oto "tablicą pamiątkową" :)
I znowu bym o tym zapomniał na kolejne lata, ale wczoraj, na profil FB wrzucono film dokumentalny o rozwoju sosnowieckich Milowic, w pewnym momencie mieszkańcy budują tam nowy ciąg pieszy (chodnik po prostu) i wtedy przypomniał mi się ten motyw wart chociaż odnotowania na blogu!
Komentarze
Prześlij komentarz