Kolej-na krótka historia
Zauważyłem, że gdy się wyjdzie w teren z wielkim parciem na sfotografowanie czegoś ciekawego - to trafia się totalna posucha, chociaż i tak to robię ;) Natomiast idąc na luzie, bez żadnej spiny - świat jakoś bardziej chce się odsłaniać! W sumie szukałem tylko motywu do #almostAmerica, a spotkałem fajną ekipę :)
Nie wszyscy wiedzą, że te obiekty infrastruktury kolejowej - zwane potocznie mijanką* - jeszcze do połowy lat 90tych wyglądały zupełnie inaczej. Zamiast betonowych przepustów, były to po prostu długie stalowe kratownice (coś jak przęsło wiaduktu położone na ziemi, a tor przecinający zamiast pod nim - puszczony na nim!). Ponieważ w dzieciństwie wielokrotnie dziadek zabierał mnie na jednodniowe wypady pociągiem - pamiętam takie kratownicowe mijanki estakady, głównie tą na Obrokach, ponieważ było to stosunkowo niedaleko od wyruszenia z katowickiego dworca, a w wagonie dał się wtedy słyszeć ogromny hałas (pęd powietrza przez kratownice) a także robiło się dość ciemno jak w tunelu! Do dziś pozostała z tego obiektu długa żelbetowa ściana między torami, a ulicą Grządziela - widać jak jest blisko pociągu, gdy się tam przejeżdża. Niestety owej kratownicy ma już na ortofotomapie z 1996 roku w serwisie ORSiP, za to powyższa mijanka estakada owszem widnieje tam w tej kratownicowej formie, ale widać już etap przebudowy na te "żelbetowe rękawy". Dobrze, że to się zachowało chociaż na tych lotniczych zdjęciach. Niestety dotąd nie znalazłem innych zdjęć takich obiektów inżynieryjnych, ale wciąż mam nadzieję :)
I jeszcze z analizy powyższej ortofotomapy z 96 roku - tego drugiego wiaduktu wtedy nad ul. Katowicką w ogóle już nie było, ten obecny jest całkowicie nową konstrukcją!
Komentarze
Prześlij komentarz