Vigil

...czyli Święta monitorowane


Kamerę przy oknie widziałem od razu i spodziewałem się reakcji :)  Okazuje się, że miły starszy mieszkaniec, zainstalował porządny monitoring tego fragmentu podwórza, żeby mieć podgląd na swój samochód, który już kiedyś "nadarzył się" lokalsom spod klubowych barw.

Tymczasem cierpliwego oczekiwania na prezenty życzę! :) W moim dzieciństwie nie było to proste - ta cierpliwość, bo zanim zaglądnęło się pod choinkę, trzeba było poczekać, aż wszyscy zjedzą kolację. I nie było od tego żadnych wymówek, a ojciec niestety konsumował najdłużej - do ostatniej pozostawionej ości i to z dokładki!;)

Tradycyjnie w tym okresie słucham albumu "Internal Exile" Fisha, w którym o Świętach nie ma żadnego wątku, prócz wzmianki o wysłaniu kartki świątecznej. Ale to taka tradycja, po prosstu wiąże się z fajnymi wspomnieniami o czasie, w którym ów album też się przeplatał :)

Komentarze

  1. U mnie również prezenty można było wziąć spod choinki dopiero jak kolacja została zjedzona. Nie inaczej było dziś, gdzie młody próbował swoją cierpliwość :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty