powrót ze rajzy

   Już pisałem wczoraj przy publikacji na jednym z portali FB, że w pewnym stopniu zainspirował mnie obraz Edwarda Hoppera "Nocne marki", to są takie nostalgiczne obrazy z niesamowitym klimatem, które po prostu zostają w głowie na zawsze, podobnie jest z okładką Marillion "Cluthing at straws" - definitywny koniec pewnego etapu. Podobał mi się też motyw tego baru z filmu "Bez litości", choć sam film był mz. jakiś nietrafiony :) No dobra, ale tu mamy smutne zalane podwórko i ludzi wracających do ciemnego i zimnego mieszkania po jakiejś podróży, po jakimś zamkniętym właśnie etapie. To miejsce pojawia się też w jednej z powieści kryminalnej Mariusz Czubaja - "Piąty Beatles" (cholera, chyba w tej?), a z kolei Czubaj w powieści "Martwe popołudnie" umieszcza na okładce wspomniany obraz Hoppera! I tak się to dziwnie wszystko zapętla :)

Komentarze

Popularne posty